Co tydzień trzeba było oddawać przynajmniej jeden rysunek w tuszu, co w czasach, kiedy jedynymi przyborami były pióra „redis” i grafiony, nie było bynajmniej łatwe. Do dziś pamiętam kanony pisma technicznego i wykonywania tabelek, bowiem Profesor, prócz umiejętności przedstawienia rysunku, w szczególności kładł nacisk na estetykę jego wykonania. Do legendy przeszły jego – wykonywane na tablicy – rysunki, do wykonania których nigdy nie używał przyborów, a mimo to proste były idealnymi prostymi, a okręgi – jakby wyszły spod cyrkla. Na pozór mrukliwy i niedostępny, był człowiekiem gołębiego serca, a przy tym obdarzony niezwykłym poczuciem humoru. Przez całe dziesięciolecia niemal „etatowo” wykonywał tableau dla absolwentów naszej szkoły; każde z nich stanowiło małe arcydzieło, noszące piętno jego nieprzeciętnego talentu. Podkreślić bowiem trzeba, że „Maksio” – bo tak przez młodzież był nazywany – był niebywale uzdolniony plastycznie. Ponieważ był to okres, w którym TVP emitowała cykliczny program „Piórkiem i węglem”, powiadano, że gdyby przyszło co do czego, potrafiłby zastąpić samego Wiktora Zina. W historii szkoły Profesor zapisał się także jako twórca wspaniałego portretu naszej Patronki, Marii Skłodowskiej-Curie, który przez ładnych parę dekad stanowił największą ozdobę dyrektorskiego gabinetu, a od pewnego czasu wyeksponowany jest w holu głównym szkoły. Przez przeszło 50 lat (!) swojej pracy pedagogicznej nie szczędził sił dla dobra szkoły i uczniów. Ostatnie lata, obok pracy zawodowej, poświęcił pracy w Klubie Emerytów, Absolwentów i Sympatyków "Energetyk-Elektronik", dla którego przygotował wiele prac graficznych i plastycznych. Wykonał bardzo starannie rzadkiej urody tablicę pamiątkową „Historia szkoły", ilustrował trzy tomiki wierszy wydanych przez Klub Emerytów. Tworzył wspaniałe obrazy i portrety. Był artystą z wielkim talentem, który nigdy nie zyskał uznania godnego swojej miary. Nigdy też – jako człowiek bardzo skromny – o to nie zabiegał. Zdobył sobie za to wielkie uznanie, wdzięczność i trwałe miejsce w naszej pamięci, a pozostawione przez Niego dzieła będą zawsze przypominały nam Jego osobę.
Napisał: Krzysztof Woźniak Va 1975
|
Komentarze obsługiwane przez CComment