• To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

Energetyk-Elektronik

To była szkoła, to były czasy!

Zamawianie biuletynu

Bieżące wiadomości

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
 

By uniknąć z laską gafy
Idź poradzić się Żyrafy "
Powie w formie Aksjomatu"
Jak z nią ugrać szlem w bez atu.

Pani Barbara, jedna z głównych animatorek tzw. „zajęć pozalekcyj­nych", uczyła onego czasu w klasach piątych niezapomnianego przedmiotu „Przysposobienie do życia w rodzinie socjalistycznej".

Były to bar­dzo ciekawe pogadanki, podczas których omawialiśmy nurtujące nas problemy z zakre­su wychowania seksualnego (van de Velde, Wisłocka etc). Tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy, że właśnie Pani Sochackiej zawdzięczamy szczególnie solidne przyspo­sobienie do wzmiankowanego życia. Uzbrojeni bowiem w gruntowną wiedzę teore­tyczną, śmiało mogliśmy przejść do praktyki, choć nie brak było „eksternów".

 

Po kilku latach wielce cenny ów przedmiot przeniesiono do klas pierwszych. Na jednej z lekcji pani Barbara omawia temat zapłodnienia i rysuje na tablicy komórkę jajową i wnikający doń plemnik. Przechadzając się między rzędami, z niemałym zdu­mieniem zauważa, że w zeszycie Leszka Cz. widnieje komórka z dwoma plemnikami.

 

- Dlaczego tu są dwa? - wyraża swoje zdziwienie popularna „Żyrafa".

 

- A bo ten drugi nie wiedział, że tu już jeden jest - odpowiada niezmieszany Le­szek.

 

Wszystkie anegdoty o nauczycielach znajdziesz TUTAJ.

Komentarze obsługiwane przez CComment

Nasze forum

new
Zapraszamy na nasze Forum !!

Ostatnio zarejestrowani

  • Zygmunt
  • HUBANC
  • Mojra
  • MJaskulski
  • bazyli

Popularne

Zegar

Reklamy