![]() |
„Co było, nie wróci i szaty rozdzierać by próżno, |
Któż z nas, choć raz, nie śpiewał przy ognisku tego ponadczasowego hitu Okudżawy. Nie tak dawno pewnemu pięknemu dokumentowi z jeszcze piękniejszą fotografią „pizło” czterdzieści lat. Było spotkanie, wizyta w szkole, wspólne zdjęcia i wspomnienia. Była też impreza – a jakże! I toasty – na wzór tamtych, wznoszonych w auli, podczas komersu – wespół z dyrektorem i gronem pedagogicznym. Pierwszy i ostatni raz. A potem – papatki, na ramię broń i dalej naprawiać świat… Taaa… znaczy się - piątka po czterdziestce. Niejedno już w życiu widziała, z niejednego pieca chleb jadła, stateczna jest i doświadczona. Psie figle – niee, nie uchodzi. Bara bara? Filozoficzne. Jest gdzie, jest z kim, ale – po co? Wzrok dalej orli, tylko ręce jakieś krótsze. Ubyło jej nieco włosów, przybyło za to wagi, powagi i - sentymentalizmu. Dlaczego, dlaczego… Odpowiedź jest prosta: |
„...Bo człowiek, gdy przystanie, spojrzy wstecz, |
Tak dawno temu śpiewała, zapomniana już dzisiaj, Jadwiga Strzelecka, ale słowa te były, są i będą aktualne zawsze. Zawsze też, niczym Robinson na swoją wyspę, będziemy wracać do tamtych chwil: zielonych lat, zwariowanych pomysłów i głupich żartów. Do swojej klasy, lubianych i nielubianych nauczycieli, „poważnych" problemów, dyskotek...
Dobrze to, czy źle? Mój znakomity klasowy kolega, Piotr Kaiser, zapewne powiedziałby w tym momencie: „zrobiło się: »dziadziu, jakie to romantyczne«". A ja na to odpowiem tak: szanujmy wspomnienia, „bo warto coś mieć, gdy zbliży się nasz fin de siècle". Rzeczywiście – pomału dobijamy do wieku naszych dziadków - no, przynajmniej w momencie, kiedy zaczynaliśmy naszą edukację w Elektroniku. Jak się zmieniła nasza mentalność przez te cztery dekady – każdy z nas wie najlepiej. „Czas nie pyta i nie stoi" – jak powiada rubaszne ludowe przysłowie, dlatego też warto ocalić od zapomnienia te klimaty, które już nie powrócą, a wiernie towarzyszyły nam przez całe pięć lat, zanim ich nie przywaliło następne czterdzieści. Pamiętacie? Nie? To poczytajcie.... |
VADEMECUM DOJRZAŁEGO ABSOLWENTA TE, CZYLI CZTERDZIEŚCI LAT PÓŹNIEJ TUTAJ |
Krzysztof Woźniak Va 1975 |