• To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

Energetyk-Elektronik

To była szkoła, to były czasy!

Zamawianie biuletynu

Bieżące wiadomości

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Halina Baron-Nowakówna żona naszego nauczyciela Joachima Barona od kilku lat zajmuje się hobbystycznie, ot tak zwyczajnie, z serca i duszy, z potrzeby tworzenia - malowaniem. Z ołówkiem, kredkami, pędzlami spędzała całe swoje życie. Swoje zamiłowanie do rysowania zawdzięcza swoim rodzicom. To Oni nauczyli mnie patrzeć na świat i dostrzegać piękno, rozbudzili moją wyobraźnię i wrażliwość poprzez malarstwo i muzykę - tak mówi o sobie Halina.
Aktualnie Halina Baron wystawia swoje prace w Siemianowicach Śląskich w Wspólnocie Siemianowickiej. Niestety dowiedzieliśmy się o tym zbyt późno; wystawa jest czynna tylko do 23 lipca 2013 przy ul. Św. Barbary 7 w każdy wtorek o godz. 18:00 w porze spotkań  Wspólnoty Siemianowickiej. Myśmy tam byli i podziwiali jej prace i stąd ten foto-reportaż ...

Z rysunków zawsze miała piątkę. Potem ucząc w w siemianowickim Zespole Szkół Zawodowych rysunku zawodowego stawiała innym noty. Z ołówkiem, kredkami, mazakami, pędzlami spędzała całe swoje życie.
Tato (o technicznym wykształceniu, metalurg, przez wiele lat kierujący stalownią nie istniejącej już huty "Jedność") - pięknie rysował i jeszcze wspanialej grał na skrzypcach. Mama ślicznie haftowała, szydełkowała, dekorowała. Także dziadek malował obrazy, grał na flecie, skrzypcach i kontrabasie. I jak w takiej rodzinie miałam nie zarazić się sztuką?
Halina po maturze w L.O. im. J. Śniadeckiego ukończyła Studium Nauczycielskie a następnie Wydział Pedagogiki Uniwersytetu Śląskiego. Po studiach podjęła pracę w Zespole Szkół Zawodowych, gdzie uczyła rysunku technicznego. Wyszła za mąż za Joachima Barona nauczyciela naszej szkoły.
O Joachimie Baronie zobacz TUTAJ.

Nazwę swojej ekspozycji Halina nadała nieco przekornie. Owszem, wiele prac oddaje jej nastroje. Niezbyt często, ale jednak posługuje się barwnymi plamami.
Tylko skąd u Niej jakieś kompleksy? Swoje dokonania plastyczne prezentowała już - z powodzeniem - na wielu wystawach a ostatnio na VI Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Naiwnej w Katowicach-Nikiszowcu. Zatem bez kompleksów!! Poniżej okładka folderu, w którym figuruje nazwisko Haliny:
 
 
 Zwiedzanie prac Haliny w Wspólnocie Siemianowickiej rozpoczęliśmy od podpisu na tablicy pamiątkowej:
 
 Pomieszczenie wystawowe nie jest duże, ale obrazy są ładnie wyeksponowane i z zaciekawieniem oglądaliśmy prace począwszy od jej pierwszego obrazu do namalowanych ostatnio. Tematyka jest rzeczywiście bardzo obszerna.
  
Oprócz obrazów Halina pokazuje nam swoje prace plastyczne. Też ciekawe i oryginalne:
Zatem bez kompleksów!! Wielka kariera stoi otworem! Jak mówi sama Halina: Młodość przychodzi z wiekiem! A więc życzymy Jej dalszych sukcesów na polu artystycznym w tej "Złotej" młodości! 
Poniżej nasza grupa, która zwiedzała wystawę Haliny Baron (trzecia z lewej)

Więcej zdjęć prac Haliny w naszej Galerii Zdjęć TUTAJ

Klikając na pierwszą miniaturę uruchomisz pokaz slajdów (zdjęć). Powodzenia! 

Tekst i zdjęcia: Krystian Czerny 5a 1961

Komentarze obsługiwane przez CComment