foto1
Spotkanie w Niemczech
foto1
Spotkanie w Niemczech
foto1
Wycieczka do Chin
foto1
Dubaj - Diabelski młyn
foto1
DeepSpot - Dubaj
Jako zarejestrowany na naszej stronie absolwentów, możesz tutaj założyć sobie bloga, rodzaj strony internetowej zawierającej odrębne, zazwyczaj uporządkowane chronologicznie wpisy. Zawierające osobiste przemyślenia, uwagi, spostrzeżenia, komentarze, rysunki, nagrania (audio i wideo) - przedstawiające w ten sposób światopogląd autora. Blogi mają też wiele innych zastosowań: mogą być używane jako wortale poświęcone określonej tematyce. Read More...

Zamawianie biuletynu

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

„Co było, nie wróci i szaty rozdzierać by próżno,
Cóż, każda epoka ma własny porządek i ład…”

Któż z nas, choć raz, nie śpiewał przy ognisku tego ponadczasowego hitu Okudżawy. Nie tak dawno pewnemu pięknemu dokumentowi z jeszcze piękniejszą fotografią „pizło” czterdzieści lat. Było spotkanie, wizyta w szkole, wspólne zdjęcia i wspomnienia. Była też impreza – a jakże! I toasty – na wzór tamtych, wznoszonych w auli, podczas komersu – wespół z dyrektorem i gronem pedagogicznym. Pierwszy i ostatni raz. A potem – papatki, na ramię broń i dalej naprawiać świat…

Taaa… znaczy się - piątka po czterdziestce. Niejedno już w życiu widziała, z niejednego pieca chleb jadła, stateczna jest i doświadczona. Psie figle – niee, nie uchodzi. Bara bara? Filozoficzne. Jest gdzie, jest z kim, ale – po co? Wzrok dalej orli, tylko ręce jakieś krótsze. Ubyło jej nieco włosów, przybyło za to wagi, powagi i - sentymentalizmu.

Dlaczego, dlaczego… Odpowiedź jest prosta:

„...Bo człowiek, gdy przystanie, spojrzy wstecz,
W ładniejszym świetle widzi każdą rzecz.
Znikają wszystkie cienie tamtych dni
Blaskami, kolorami przeszłość lśni...”

Tak dawno temu śpiewała, zapomniana już dzisiaj, Jadwiga Strzelecka, ale słowa te były, są i będą aktualne zawsze. Zawsze też, niczym Robinson na swoją wyspę, będziemy wracać do tamtych chwil: zielonych lat, zwariowanych pomysłów i głupich żartów. Do swojej klasy, lubianych i nielubianych nauczycieli, „poważnych" problemów, dyskotek...

Dobrze to, czy źle? Mój znakomity klasowy kolega, Piotr Kaiser, zapewne powiedziałby w tym momencie: „zrobiło się: »dziadziu, jakie to romantyczne«". A ja na to odpowiem tak: szanujmy wspomnienia, „bo warto coś mieć, gdy zbliży się nasz fin de siècle".

Rzeczywiście – pomału dobijamy do wieku naszych dziadków - no, przynajmniej w momencie, kiedy zaczynaliśmy naszą edukację w Elektroniku. Jak się zmieniła nasza mentalność przez te cztery dekady – każdy z nas wie najlepiej.

„Czas nie pyta i nie stoi" – jak powiada rubaszne ludowe przysłowie, dlatego też warto ocalić od zapomnienia te klimaty, które już nie powrócą, a wiernie towarzyszyły nam przez całe pięć lat, zanim ich nie przywaliło następne czterdzieści. Pamiętacie? Nie? To poczytajcie....

VADEMECUM DOJRZAŁEGO ABSOLWENTA TE,
CZYLI CZTERDZIEŚCI LAT PÓŹNIEJ
TUTAJ
Krzysztof Woźniak Va 1975

Komentarze obsługiwane przez CComment