• To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

  • To była szkoła, to były czasy!

Energetyk-Elektronik

To była szkoła, to były czasy!

Zamawianie biuletynu

Bieżące wiadomości

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
lew_00.jpg Napisał: Wiesław Lipka  lipka_wieslaw_2.jpg
Absolwent z roku: 1970 5b
Typ ukończonej szkoły: Technikum Energetyczne   
Rzeźbę Theodora Erdmanna Kalide zaginioną w 1953 r. odnalazł w Warszawie, bytomski historyk Zdzisław Jedynak. Kilka lat trwała batalia z urzędnikami warszawskimi o oddanie lwa właścicielom. Lew został uroczyście odsłonięty na Rynku 3 października 2008 r. 

 

b_150_100_16777215_00_images_bytom_wczoraj_i_dzis_bytom_dzis_spiacy_lew_w_bytomiu_lew_01.jpg
Lew w pełnej krasie -
jeszcze spowity wstęgami ....
b_150_100_16777215_00_images_bytom_wczoraj_i_dzis_bytom_dzis_spiacy_lew_w_bytomiu_lew_02.jpg
Zdjęcie przedstawia usytowanie lwa
na Rynku
Nieco historii... Rzeźba lwa stanowiła istotną część pomnika ku czci poległych żołnierzy z ówczesnego powiatu bytomskiego w wojnie francusko-pruskiej. Został ustawiony na Rynku w 1873 r. Stał tam około pięćdziesięciu lat. Kiedy zainstalowano na placu stację benzynową i publiczny szalet, "Śpiący lew" został ustawiony na dzisiejszym pl. Akademickim. Po wyzwoleniu, po 1945 r. cokół pomnika został zniszczony a lwa przetransportowano do parku miejskiego - do Palmiarni. Około roku 1953 lew w tajemniczych okolicznościach zaginął - nie wiadomo, kto maczał w tym palce, nie wiadomo nawet dokładnie kiedy lew zniknął.
b_150_100_16777215_00_images_bytom_wczoraj_i_dzis_bytom_dzis_spiacy_lew_w_bytomiu_lew_03.jpg
Widok Rynku z dawnych lat - jak sądzę z lat 1920-1930.
Jak widać pomnik stoi na miejscu dzisiejszej fontanny.

Teraz kilka słów o twórcy. Theodor Erdmann Kalide. Rzeźbiarz i modelarz-odlewnik. Urodził się w Królewskiej Hucie (Chorzów) w rodzinie pracującej w Królewskiej Odlewni Wyrobów Żelaznych. Tam też podejmuje pracę, wkrótce kończy studia w Berlińskiej Akademii Sztuk Pięknych.

 

Świetnie zapowiadającą się karierę załamuje skandal, związany z wykonaniem i przedstawieniem rzeźby "Bachantka na panterze". Nierozumiany i niedoceniany Kalide wyjeżdża z Berlina. Okrzyknięty geniuszem artysta, zmarł w opuszczeniu w Gliwicach. 


Najbardziej znane dzieła:

  • - "Bachantka na panterze" - Berlińska Galeria Narodowa
  • - "Madonna z dzieciątkiem" - marmur - kościół św. Krzyża w Bytomiu-Miechowicach
  • - "Lew czuwający" - Muzeum Villa Caro - Gliwice
  • - "Lew śpiący" - Bytom
  • - "Chłopiec z łabędziem" - Chorzów, Gliwice.

Wiele jego prac zdobi górnośląskie miasta i posłużyły do wykonania odlewów w brązie i żeliwie. 

b_150_100_16777215_00_images_bytom_wczoraj_i_dzis_bytom_dzis_spiacy_lew_w_bytomiu_lew_04.jpg 
"Bachantka na panterze" dzieło artysty, które złamało mu karierę. Dzisiaj to dzieło po wojnach jest mocno uszkodzone (brakuje nóg bachantki i większej części pantery). 
Wiesław Lipka 
Komentarze 
Krzysztof Woźniak 5a 1975 - Umierający lew 
Rzeźba lwa, który po latach znów zdobi bytomski rynek, pochodzi z młodzieńczego okresu twórczości Kalidego. Już w 1824 roku miała miejsce w Berlinie wystawa, na której zaprezentowano dwa dzieła (gipsowe odlewy) 23-letniego zaledwie, świetnie zapowiadającego się  rzeźbiarza: "Sterbender Löwe" oraz "Wachender Löwe", czyli "Lwa umierającego" i "Lwa czuwającego" (notabene drugi z nich znajduje się przed willą Caro w Gliwicach). Zatem "nasz" lew jest, zgodnie z nazwą nadaną mu przez twórcę, "umierający", a nie "śpiący". Być może ta druga nazwa brzmi łagodniej dla ucha, ale mija się z prawdą.
Pozdrawiam
Krzysztof Woźniak
 
Jan Jendrzej 5a 1965 Umierający (śpiący) lew 
Chociaż mieszkam 1000 km od Bytomia, to moje serce zawsze szybciej zastuka, gdy mowa o mym mieście. Odwiedziłem Bytom ostatni raz po wielu, wielu latach w sierpniu br. Byłem na Rynku, ale lwa tam jeszcze nie było. Ale na pewno widziałem tego lwa tutaj w BYTOMIU. Podziwiałem go. Przypatrywałem się mu z uwagą. Było to w latach 1952-53, kiedy to często spacerowałem z ojcem po mieście, parku. Tam właśnie go zapamiętałem. Dla mnie to Palmiarnia jest tym miejscem, z którym lwa kojarzę! Pamiętam także żywego misia w parkowym małym ZOO. Cieszy mnie niezmiernie, że lew wrócił znowu do mego miasta. Jestem jednak pewien, że go jeszcze zobaczę w Bytomiu. A, że na Rynku, nie w Palmiarni? No, cóż! Grund, że znów w Bytomiu. Bo przecież dla tego miasta jego pierwszy egzemplarz został odlany!
Jan 
Jan Jendrzej 5a 1965 - Lew 
Niech każdy mówi co chce. Lew mieszka w Afryce! Tam gdzie Murzynek Bambo! Ten śpiący czy umierający(?), niech każdy mówi co chce! Jeśli naprawdę jesteś bytomianinem, tak jak ja! To po prostu kochaj swoje MIASTO. 
Jan
Ernest Giesa 5a 1965 -  Niech Warszawę zadowoli kopia  
Miałem szczęście zobaczyć odzyskaną rzeźbę podczas mego ostatniego pobytu w Bytomiu. Rzeźba ta była częścią pomnika poległych żołnierzy naszego powiatu i jest świadectwem naszego  dziedzictwa kulturowego. Gratuluję !!!
Ernest  
Ernest Giesa 5a 1965 Teodor Kalide
Dopiero teraz poznałem Teodora Kalide. Rzeźby Teodora Kalide, urodzonego w Królewskiej Hucie (ochrzczonego w Tarnowskich Górach – w parafii jego matki), należały do ulubionych - królowej brytyjskiej i Fryderyka Wielkiego. Marzył On jednak o konnych pomnikach władców. Konkursy na nie wygrywał jednak Kiss z Paprocan. O ile jednak pomniki Kissa zostały wszystkie zburzone, to rzeźby Kalidego przetrwały w Gliwicach, w Chorzowie  w Strzelcach Opolskich i w Naszym Mieście Bytomiu. Budowniczowie i architekci z miast śląskich w czasach nowożytnych dorównywali kunsztem swym średniowiecznym i renesansowym poprzednikom. Wystarczy spojrzeć na zachowane jeszcze  kamienice Bytomia, Gliwic, Katowic, dworce we Wrocławiu,  Katowicach i w Bytomiu a także budynki fabryczne. Na przełomie XIX i XX wieku powstał śląski styl w architekturze. Ukazany został całym Niemcom na wystawie stulecia w 1913 roku. Jego symbolem stała się „Hala Stulecia” we Wrocławiu – obecnie zwana „ludową”. Twórcą jej był Max Berg, obok Hansa Poeltziga najwybitniejszy architekt tego okresu. Pochodzący z Zabrza architekci kończyli pod koniec XIX wieku katedrę w Kolonii. Najwięcej pochwał i rozgłosu uzyskał Karol Gothard Langhans (1733-1808) urodzony w Kamiennej Górze, tworzący we Wrocławiu, wybitny twórca niemieckiego klasycyzmu, budowniczy Bramy Brandenburskiej. Bytom Moje Miasto!!! Warto o nie powalczyć!!!
Pozdrawiam
Ernest
 
Raimund Pozimski 4d 1976 Bytom 
Jest to kapitalna historia. Obserwuję te przetarczki z Warszawą, też już parę lat. Informacje z pierwszej ręki otrzymałem też od mojej mamy oraz gazet polskich, które też są tutaj osiągalne. Dla kultury śląskiej - bardzo ważne wydarzenie.
Raimund 

Komentarze obsługiwane przez CComment