Oto historia kwiatu, który w tym roku "zaszalał" w naszym ogródku. W 2018 roku w drodze do Chorwacji zatrzymaliśmy się na Campingu "Romantik" w miejscowości Bükfürdő na Węgrzech. Okazało się, że jest to miejscowość uzdrowiskowa i znajduje się tu kompleks termalny, który jest jednym z najładniejszych na Węgrzech. Położony jest na terenie pięknego 14 hektarowego parku. W jego skład wchodzą baseny kryte i odkryte z wodą termalną o różnej temperaturze, wyposażone w stanowiska masaży bąbelkowych i podwodnych biczy.
Na tymże campingu oraz w kompleksie termalnym zauroczył nas kwiat hibiskusa bagiennego. Kwiat o bardzo dużym rozmiarze, dochodzący do 25 cm.
Tutaj widać jak duży jest kwiat tego hibiskusa - zdjęcia zrobione na terenie kompleksu termalnego.
Do dyspozycji na terenie kompleksu szereg basenów krytych i otwartych z leczniczą wodą termalną jak również basenów do pływania. Wstęp na teren kompleksu nie był cenowo zbyt wygórowany więc skorzystaliśmy z okazji i ... moczyliśmy się przez cały dzień. Jednodniowy pobyt na Campingu wydłużył się do 3 dni. Było warto!!
Praktycznie od zawsze preferujemy wyjazdy i pobyty na Campingach. W ten sposób zwiedziliśmy szereg krajów na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Taki sposób pozwala nam na pobyt praktycznie na łonie natury. Poznajemy prawdziwy obraz zwiedzanego kraju a nie z perspektywy hotelowych apartamentów, basenów i serwowanych drinków.
Sypialnią jest nasz samochód Ford Galaxy. Ekwipunek campingowy mieści się we wnętrzu samochodu oraz w bagażniku dachowym.
Po przyjeździe postanowiliśmy, że hibiskus powinien znaleźć się w naszym ogródku. I tak po poszukiwaniach na targowisku i sklepach ogrodniczych udało nam się go zdobyć i posadzić w ogródku. Jest to bylina, stąd też jego inna nazwa: Hibiskus bylinowy. Mamy praktycznie dwa kolory:
... intensywnie czerwony
... i lekko różowy.
W jednym dniu doliczyliśmy się kilkunastu kwiatów.
Polecamy!
I Ty możesz założyć sobie bloga na naszej stronie. Napisz do nas!
Zobacz wszystkie blogi na stronie TUTAJ
Krystian Czerny