Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
min_1.jpg Napisał: Henryk Cebulla
Absolwent z roku: 1967 5a
Typ ukończonej szkoły: Technikum Energetyczne
Materiał foto-video: Kamil Zapytowski; uczeń Techn. Elektron. ZSME w Bytomiu

 Minęło właśnie 50 lat, gdy we wrześniu, jako 14-latek, rozpocząłem naukę w renomowanym na Śląsku Technikum Energetycznym zwanym krótko ENERGETYKIEM. Szkoła ta dała mnie - podobnie jak tysiącom innym absolwentom - podstawy do przyszłej pracy zawodowej i ukierunkowała moje spojrzenie na świat.
Z biegiem lat szkoła nowocześniała i rozrastała się kształcąc zawsze młodzież w poszukiwanych na rynku pracy zawodach elektryczno-elektronicznych i przekształciła się w Technikum Elektroniczne. I choć w końcu nadano jej tylko numer, to i tak każdy w Bytomiu wiedział, że to ELEKTRONIK - szkoła o najwyższym poziomie nauczania.
Jej miejscem był jak zawsze plac Klasztorny w Bytomiu.
W tym roku szkolnym jest inaczej.


b_150_100_16777215_00_images_nasza_szkola_nasza_szkola_teraz_nowy_rok_szkolny_elektronik_001.jpgDecyzją odwołanych w drodze referendum władz Bytomia uczniów  ELEKTRONIKA wypędzono z ich szkoły do dwóch innych bytomskich szkół.  Na nic zdały się protesty uczniów, nauczycieli,  rodziców i mieszkańców Bytomia.
Pani Bieda, usunięta ze stanowiska przez bytomian, a dawna wiceprezydent miasta i odpowiedzialna za bytomskie szkolnictwo, została przez premiera RP mianowana na komisarza miasta(!) do czasu wyboru nowych władz i podtrzymuje dalej decyzje usuniętych władz !

b_150_100_16777215_00_images_nasza_szkola_nasza_szkola_teraz_nowy_rok_szkolny_elektronik_002.jpgChciała przecież zawsze tylko dobra uczniów, chce tego też teraz jako komisarz miasta, stworzyła i tworzy dalej lepsze dla nich warunki nauki, a szczególnie dobro uczniom ELEKTRONIKA leżało jej zawsze na sercu. Ulokowała więc uczniów ELEKTRONIKA w dwóch szkołach w ramach reorganizacji, a szkoły te wyposażyła w najnowocześniejszy sprzęt specjalistyczny (godny oczywiście XXI-go wieku jej zdaniem) i postarała się również w szkole przy ul. Webera, przy której brak nauczycieli ELEKTRONIKA, o najlepszą jej zdaniem kadrę nauczycielską (jako nauczycielka zna się na tym).
 
Nie chcę się tutaj rozpisywać w superlatywach o p. Biedzie,  bo jeszcze ktoś gotów pomyśleć, że prowadzę tutaj na jej rzecz kampanię przedwyborczą,  jako że osoba ta ubiega się również o fotel prezydenta miasta Bytomia.
Lepiej już będzie, gdy przeczytamy co piszą uczniowie ELEKTRONIKA o swoich wrażeniach z pierwszych dni roku szkolnego w przydzielonych im szkołach:


Maciej Łuczak
pisze:
Jestem niesamowicie szczęśliwy, że chodzę do ZSME. Moi nowi koledzy, sale - wszystko jest perfekcyjne, lepsze niż w elektroniku, nie przeszkadza mi nawet grzyb na suficie w klasie i to, że ich pojemność jest mniejsza niż lodówka u mnie w domu. Nie przeszkadza mi również fakt, że będę teraz wracał do domu o godzinie 18. Po co komu wychodzenie ze znajomymi do kina czy na imprezy. Lepiej kiblować w szkole.:) Dziękuję byłym władzom Bytomia, niezwykle usatysfakcjonowany uczeń ZSME.

Tymoteusz Jabłoński dodaje:
Stan szkoły daje dużo do życzenia; (np. w mojej sali nawet nie ma tablicy więc chyba będziemy na ścianie pisać. Pani Bieda i Koj obiecywali lepsze warunki, a tutaj o wiele gorsze. Cały sprzęt zabrali inwestorzy więc już nawet komputerów nie ma. Mam nadzieję, że wszystko da się przywrócić po wyborach:)

b_150_100_16777215_00_images_nasza_szkola_nasza_szkola_teraz_nowy_rok_szkolny_tablica_001.jpg Uspokajam jednak czytających tutaj. Tablica już jest! Może nie interaktywna, jak to było w ELEKTRONIKU, ale zawsze jakaś. Zamontowali ją sami uczniowie w czasie zajęć lekcyjnych, bo Wydział Edukacji przy Urzędzie Miejskim zapomniał o takich "drobiazgach".
 b_150_100_16777215_00_images_nasza_szkola_nasza_szkola_teraz_nowy_rok_szkolny_WF_001.jpg

Odpowiedzialni za tzw. reorganizację szkół zadbali o wiele niespodzianek, a pomysłowości nie można im odmówić. Mieli na "reorganizację" przecież więcej niż pół roku czasu. Zaskakują więc np. zajęcia wychowania fizycznego w tak przygotowanej sali gimnastycznej (zdjęcie obok). Przypuszczalnie przygotowano tutaj w sali bieg z przeszkodami dla uczniów. Niespodzianek w tym roku szkolnym było wiele i to nie tylko dla uczniów, ale również dla nauczycieli.

 
Nowy Elektronik Nowy Elektronik Nowy Elektronik
Nowy Elektronik Nowy Elektronik Nowy Elektronik
Nowy Elektronik Nowy Elektronik Nowy Elektronik

Pani Bieda i podległy jej Wydział Edukacji z naczelnikiem p. Marcinem Popławskim (przy współpracy podległych mu 42 urzędników), w miarę swoich skromnych możliwości intelektualnych i kompetencji zawodowych postarali się oczywiście by przygotować bytomskie szkoły do nowego roku szkolnego najlepiej jak potrafią. Niestety oboje potrafią niewiele i brak im jakichkolwiek kompetencji. O ich ignorancji zawodowej obrazują najlepiej zdjęcia zamieszczone obok na przykładzie ELEKTRONIKA.

Taki obraz szkoły zastali uczniowie ELEKTRONIKA w swoim pierwszym dniu nauki. A można też przypuszczać, że nie było lepiej w innych szkołach bytomskich.

Posłuchajmy jednak dalej, co piszą uczniowie ELEKTRONIKA o ich sytuacji.

Madzia Błaszczyk, którą los rzucił do szkoły przy ul. Webera, pisze:
Niedawno mieliśmy pierwszą lekcję materiałoznawstwa. Ku naszemu zdziwieniu na lekcje przyszedł pan, który wcześniej miał z nami WF i oznajmił, że to on będzie nas uczył tego przedmiotu - materiałoznawstwa. Nie pominę, że to było trochę dziwne. Jeszcze dziwniejsze było to, iż mylił ten przedmiot z "kowaloznawstwem", "towaroznawstwem" etc. Ostatecznie, gdy wyjaśniliśmy mu, że nasze materiałoznawstwo nie jest podobne do tych przedmiotów, które on wymieniał, spytał się nas, co to jest za lekcja i o co w niej chodzi... Śmiech na sali. Jeden z ważniejszych przedmiotów, jeśli chodzi o zaliczenie egzaminu zawodowego a mój nauczyciel się mnie pyta, o co w tym chodzi? To jest po prostu przykre.

Jonasz Standera (szkoła przy ul. Webera) uzupełnia: Pomijając już sprawy organizacyjne w ZSAEIO warto dodać, że ta szkoła to istny antyk. W Elektroniku mieliśmy dość sporo tablic interaktywnych, a w obecnej "szkole" nie widziałem żadnej. Na przerwach panuje chaos - gołym okiem widać, że szkoła jest przepełniona. Brakuje sal. Często bywa, że lekcje muszą odbywać się w sali z miejscem na 12 osób, kiedy w klasie jest 29, taka klasa ma wymiary może 7 na 4. Przed wejściem ludzie się przepychają by mieć miejsce dla siebie. Tak jak koleżanka mówiła, w najbliższym czasie trudno będzie cokolwiek wynieść z tej szkoły, o ile część nauczycieli jest na najwyższym poziomie, to inni nie mają zielonego pojęcia czego nas uczyć i się do tego przyznają. Oczywiście nic nie możemy na to poradzić. Jak miało być każdy wie, a na razie jest EKONOMICZNIE.

W sumie wydaje się, że uczniowie ELEKTRONIKA w szkole na pl. Sobieskiego mają się lepiej od tych, którzy znaleźli się w szkole przy ul. Webera, bo ci ostatni nie mają swoich nauczycieli.
Pisze o tym do swoich kolegów i koleżanek Dominik Woszek:

Z Wami przynajmniej przeszli nauczyciele;) My w ekonomiku wszystkich nauczycieli mamy nowych...

Odpowiada mu na to Patrycja Bayer:

Tak, faktycznie, gdyby nauczyciele z nami nie przeszli to nie wiem, jaki byłby sens chodzenia do ZSME... Warunki są masakryczne - powinny odpowiednie organy zarządcze sprawdzić, co i jak...
A WŁAŚCIWIE TO ODWOŁANA RADA MIASTA I PREZYDENT ZE SWOIMI ZASTĘPCAMI POWINIEN PONIEŚĆ KONSEKWENCJE!!
Poza tym w ekonomiku słyszałam, że macie lepsze warunki niż my, np. tablice w salach, czy normalne wyłączniki światła.;) Choć nie ukrywam, towarzystwo gorsze...
Podsumowując - nikt nie jest w dobrej sytuacji.
Chyba dobrze podsumowała to Patrycja - nikt nie jest z uczniów ELEKTRONIKA w dobrej sytuacji.

Tej sytuacji winni są odwołani w drodze referendum prezydent i wiceprezydenci miasta oraz radni głosujący za "reorganizacją" bytomskich szkół. Winna jest obecna komisarz miasta, bo nie odwołała uchwał odsuniętych przez bytomian władz.
Winny jest naczelnik Wydziału Edukacji przy Urzędzie Miasta p. Marcin Popławski, odpowiedzialny za przeprowadzenie owej "reorganizacji" m.in. za brak odpowiedniego przygotowania budynków szkolnych, pomieszczeń klasowych, laboratoriów itp. oraz dobór kadry nauczycielskiej (sądzę, że nowe władze Bytomia podejmą względem tej osoby odpowiednie kroki dyscyplinarne). Winne jest wreszcie Kuratorium Oświaty, którego obowiązkiem jest m.in. ogólna kontrola nad placówkami oświatowymi.

b_150_100_16777215_00_images_nasza_szkola_nasza_szkola_teraz_nowy_rok_szkolny_protest_001.jpg

 

 

Cieszy jednak fakt, że uczniowie ELEKTRONIKA nie poddali się. Gdzie mogą podnoszą głos w obronie swej szkoły. Podobnie rodzice, nauczyciele i absolwenci szkoły.

Możemy jednak  zmienić los ELEKTRONIKA, bo już za kilka dni są wybory do władz miejskich. I choć wiem, że trudno będzie oddzielić ziarna od plew (a plew jest znacznie więcej), to mam nadzieję, że bytomianie wybiorą właściwych ludzi na prezydenta miasta i radnych. Wtedy też ELEKTRONIK wróci na swoje stare miejsce, a za rok wszyscy będziemy mogli hucznie obchodzić jubileusz 60-lecia NASZEJ SZKOŁY.

Komentarze obsługiwane przez CComment