Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Autor artykułu: Wiesław Lipka
Absolwent z roku: 1970 5b
 Wybudowany przy ulicy Piekarskiej w latach 1883 - 1886. Budowla wolnostojąca "bazylikowa" trzynawowa. Jedna wieża od strony zachodniej. Sygnaturka na kalenicy. Orientowany, wymurowany z cegły, wewnątrz tynkowany, empora chóru. Kościół wybudowany w stylu neogotyckim.
Budowla stanęła na miejscu kaplicy cmentarnej (1617-1878) znajdującej się za murami miasta. Znajdujący się tam cmentarz został zamknięty ze względów sanitarnych (po wchłonięciu go przez szybko rozwijające się miasto). Rozrastająca się parafia WNMP wymagała nowego kościoła. Po długich debatach kościół usytuowano na miejscu dawnej kaplicy cmentarnej św. Trójcy. 
W nawiązaniu do dawnej historii miejsca, nie zmieniono nazwy powstałego kościoła. Na pamiątkę kaplicy cmentarnej, na zewnątrz kościoła przy prezbiterium usytuowano rzeźbę przedstawiająca Grupę Ukrzyżowania, którą ufundował hr. Henckel von Donnersmarck. 
Widok kościoła od strony budynku sądowego. 
 
Widok od strony ulicy Gliwickiej.
 
Widok od strony ulicy Katowickiej.
 
Komentarze
Ernest Giesa 5a 1965 - von Donnersmarck
Tutaj, na ziemi bytomsko-tarnogórskiej mieliśmy potężny ród Piastów, Hohenzollernów i Henckel von Donnersmarcków. Ta ostatnia, to rodzina aż nadto znacząca, słynna, bogata i przez trzysta lat decydująca o dziejach tego regionu. Prawie na każdym rogu można spotkać coś, co wiąże się z historią znamienitego rodu. Obok innego bytomskiego kościoła, Najświętszej Marii Panny, stoi krzyż z herbem hrabiów, a w kościele jest krypta, w której zostali pochowani Donnersmarckowie.
Według legendy Hencklowie to boczna gałąź, jedna z linii rodu Turzów. Z tego rodu pochodził chociażby biskup wrocławski Jan Turzo, a sami Turzowie byli głównymi fundatorami ołtarza Wita Stwosza. Najbardziej znaną postacią z rodu jest Guido Henckel de Quintoforo, pierwszy książę von Donnersmarck. Nawet dzisiaj ciężko sobie wyobrazić, jak wielką fortuną zarządzał. Przed I wojną światową szacowano jego majątek na prawie ćwierć miliarda marek. Symbolem tak niewyobrażalnego bogactwa były właśnie wspaniałe rezydencje, piękny Mały Wersal w Świerklańcu czy perełka architektury neorenesansowej w Reptach.
Dalekim kuzynem Guido był Hugo, którego fortuna przedstawiała się równie imponująco. To właśnie oni budowali fabryki, w których pracowali mieszkańcy Górnego Śląska. Fabryki funkcjonowały kilkadziesiąt lat. Do prężnie działających zakładów należała huta "Siemianowice", kopalnia "Centrum" czy kopalnia "Wanda". Hrabia Hugo nie tylko inwestował w przemysł, ale dbał o swoich pracowników.
- W kopalni "Wanda" koło Siemianowic swoim robotnikom oferował mieszkania trzyizbowe, co było prawie rozrzutnością, bo inni właściciele oferowali co najwyżej jedną izbę - mówi Kuzio-Podrucki.
Hrabia Guido był przyjacielem samego Otto von Bismarcka. Jak głosi słynna anegdota, to właśnie dzięki Guido, Niemcy dostali od Francji po przegranej wojnie w 1871 r. aż pięć miliardów franków w złocie. Mało kto wie, że Otto von Bismarck chciał tylko jeden miliard. Ale wówczas Guido w ciągu jednej nocy miał napisać memoriał, w którym udowodnił, iż Francja może zapłacić więcej. Francuzi nie tylko zapłacili całą sumę, ale na dodatek jeszcze przed czasem.

Komentarze obsługiwane przez CComment