Historia Koblencji jest fascynująca. W wojnie galijskiej wojsko rzymskie pod wodzą Juliusza Cezara w 55 r. pne. osiągnęło Ren i zbudowało tu pierwszą przeprawę - między Koblenz a Andernach. W samej Koblencji pozostałości osadnictwa znajdują się w pobliżu dzisiejszego Münzplatz, przy Kastorkirche i Pałacu Elektorów, które pochodzą z końca I wieku pne. Pierwszy fort został zbudowany w 9 r. pne. u zbiegu Mozeli i Renu w celu zabezpieczenia drogi w dolinie Renu, Moguncja-Kolonia-Xanten. Pierwszy dowód istnienia tego wczesnego rzymskiego fortu potwierdzono w listopadzie 2008 roku, kiedy dokonano sensacyjnego znaleziska podczas prac budowlanych na Federalną Wystawę Ogrodniczą w 2011 roku w kościele Castor i odkryto starożytną fosę. Szeroka na cztery metry i wciąż głęboka na 2,5 metra fosa fortu o wymiarach 100 na 100 metrów jest brakującym dowodem wczesnego rzymskiego osadnictwa Koblencji, którego wcześniej bezskutecznie poszukiwano przez 150 lat w rejonie starego miasta.
Koblencja to jedno z najstarszych miast w Niemczech. Rzymianie nazywali swoje osady „Castellum apud Confluentes”, co oznacza coś w rodzaju „Fort u zbiegu”. W tym czasie rodzina Treveri osiedliła się tutaj i rządziła całym regionem Mozeli. Osada od około 85 roku należała do nowo powstałej rzymskiej prowincji „Germania superio".
2000-letnia historia miasta opisana na 10-metrowej kolumnie na starówce.
W Koblencji mieliśmy szczęście trafić na wspaniałą wystawę kwiatów Buga 2011, której towarzyszyło wiele imprez rozrywkowych, występów chóralnych i zespołów artystycznych. Kolejką linową ponad Renem wjechaliśmy na teren twierdzy - fortyfikacji pruskich otaczających miasto, które można było zwiedzać oraz wejść na platformę widokową, lub taras, skąd z wysokości ponad stu metrów nad korytem Renu można było zobaczyć panoramę miasta. Federal Garden Show (BUGA) to niemiecka wystawa poświęcona ogrodnictwu, która obejmuje również takie tematy jak architektura krajobrazu. Odbywa się ona co dwa lata w różnych niemieckich miastach, a co dziesięć lat, jako Międzynarodowa Wystawa Ogrodnicza (IGA). Jednocześnie w krajach związkowych odbywają się krajowe pokazy ogrodnicze. Wystawy kwiatów w Niemczech odbywają się od 18 wieku, ale systematycznie, co dwa lata ogólnoniemiecka, zawsze w innym mieście i lokalnie w landach (województwach) od kwietnia do początku października. Takiej wystawie towarzyszy zawsze wiele imprez. To wielki festiwal przyrody i sztuki. Miasto było zamknięte dla ruchu kołowego i musieliśmy parkować na ogromnym placu na przedmieściach, skąd darmowe autobusy zawiozły nas do miasta. Za zakupiony bilet mieliśmy prawo wstępu na wszystkie imprezy w tym dniu oraz na wszystkie tereny wystawowe rozproszone po mieście.
Dawny pruski budynek rządowy.
Pałac Elektorski w Koblencji był rezydencją ostatniego arcybiskupa i elektora Trewiru, Clemensa Wenzeslausa z Saksonii, który zlecił jego budowę pod koniec XVIII wieku. Przez kilka lat rezydował tu pruski książę koronny, a później cesarz Wilhelm I, jako gubernator wojskowy nadreńsko-westfalski. Obecnie zamek jest siedzibą różnych władz federalnych. Jest to jeden z najważniejszych budynków pałacowych francuskiego wczesnego klasycyzmu w południowo-zachodnich Niemczech i obok pałacu Wilhelmshöhe w Kassel, pałacu księcia-biskupa w Münster i pałacu mieszkalnego w Ludwigsburgu jest jednym z ostatnich pałaców mieszkalnych zbudowanych natychmiast w Niemczech, przed rewolucją francuską.
To tutaj ojciec Ren spotyka matkę Mozelę. Koblencja zawdzięcza swoją nazwę zbiegowi rzek Renu i Mozeli - z czasem „Castellum apud Confluentes”, po łacinie „fort u zbiegu” i stało się obecną nazwą Koblencji. Deutsches Eck to sztucznie podniesiony cypel w Koblencji u ujścia Mozeli i Renu. Pierwotnie nazwany na cześć pobliskiego oddziału zakonu krzyżackiego, jest dziś najbardziej znany z monumentalnego pomnika konnego pierwszego cesarza niemieckiego Wilhelma I, wzniesionego tam w 1897 roku. Pomnik Cesarza Wilhelma, który prowincja Ren zamówiła na setne urodziny monarchy, miał upamiętniać powstanie Cesarstwa Niemieckiego w 1871 roku i wpisał się w tradycję wielu patriotycznych pomników wzniesionych w okresie cesarstwa. Tuż przed zakończeniem II wojny światowej pomnik został zniszczony, a od 1953 do 1990 roku jego podstawa służyła jako „pomnik jedności Niemiec”. Ponieważ po zjednoczeniu Niemiec jej cel spełnił się, replika pierwotnej grupy rzeźb, po kontrowersyjnych dyskusjach została umieszczona w 1993 roku z powrotem w bazie. Deutsches Eck jest symbolem Koblencji i główną atrakcją turystyczną. Na lewym brzegu Renu, odgałęzienie Rheinanlagen, na prawym brzegu Mozeli, Peter-Altmeier-Ufer.
37-metrowy pomnik cesarza Wilhelma I - Niemiecki Róg.
Kolejka linowa do twierdzy.
Twierdza Ehrenbreitstein istnieje od XVI wieku, pierwotnie elektorat Trewiru, później pruska fortyfikacja naprzeciw ujścia Mozeli w Koblencji. Jego barokowy poprzednik, którego początki sięgają zamku zbudowanego około 1000 roku, był tymczasowo rezydencją elektorów Trewiru i został wysadzony w powietrze przez francuskie wojska rewolucyjne w 1801 roku. W obecnym kształcie cytadela została odbudowana w latach 1817-1828 pod kierunkiem pruskiego inżyniera Carla Schnitzlera. Była częścią pruskiej twierdzy Koblenz, zbudowanej na początku XIX wieku i należała do systemu Oberehrenbreitstein. Używana do celów wojskowych przez armię pruską do 1918 roku, twierdza Ehrenbreitstein służyła jako część systemu fortecy Koblenz, do zabezpieczenia Doliny Środkowego Renu i całej infrastruktury transportowej. H. Trasy kolejowe i przeprawy rzeczne w pobliżu Koblencji. Twierdza jest dziś własnością kraju związkowego Nadrenia-Palatynat i mieści: Państwowe Muzeum Koblenz, Schronisko Młodzieżowe Koblenz, pomnik Armii Niemieckiej i różne biura administracyjne.
Platforma widokowa na terenie twierdzy.
Krzysiu, gdy tylko usłyszał muzykę, nie przepuścił by występów, więc przy piwku wsłuchiwaliśmy się w mocno brzmiące głosy śpiewów. Podobnie zrobił nam w katedrze kolońskiej, zniknął nagle w jednej z naw, gdzie chórek pięknym głosem uraczał turystów pieśniami kościelnymi..
Po przemaszerowaniu kilku kilometrów, otoczeni wszędzie kwiatami, zorientowaliśmy się, że czas wracać do domu, bo przed nami jeszcze 200 km drogi, a zmierzch niedługo..
Część siódma TUTAJ
Komentarze obsługiwane przez CComment