Wsiadamy do samochodu i za godzinę jesteśmy w Monschau. Młoda kobieta, właścicielka domku letniskowego siedzi na ławce przed domem. Po zaparkowaniu kobieta oprowadza nas po domu, pokazuje gdzie salon, kuchnia, jadalnia, gdzie sypialnie i łazienki oraz skąd brać czyste ręczniki, czy pościel. Pokazuje piękny ogród z grillem, daje klucze i mówi, że zjawi się tutaj za tydzień. Tyle ją widzieliśmy.
Na tej ławeczce czekała na nas właścicielka
Po odświeżeniu się oglądamy najbliższą okolicę
Poza tym Leszek, były uczeń klasy b mego rocznika i ja skontaktowaliśmy się z jego kolegą klasowym Józkiem, który także mieszka w Niemczech, a pochodzi o dziwo tak jak ja z Łagiewnik, i który dojedzie do nas i razem zwiedzimy stare miasto Monschau i Akwizgram. Oczywiście Józek przyjechał z żoną Marysią, którą znaliśmy z młodości, więc następnego dnia, gdy przyjechali było o czym rozmawiać.
Następnego dnia rankiem witamy Marysię z Józkiem, by wyruszyć do centrum i Akwizgranu
Józek zaprosił nas także do swego domu, ale wpierw w Monschau zawitaliśmy do sklepu huty szkła, gdzie zrobiliśmy sobie zdjęcie zbiorowe, a potem zawitaliśmy do Akwizgramu.
Przy grillu i piwku mieliśmy sobie dużo do powiedzenia.
Krzysiu w akcji. Próba zapalenia grilla.
Ponieważ miałem zaplanowane wycieczki, ale wybrać mogli wszyscy dokąd pojedziemy, więc dyskusji było wiele.
Miejsce naszych wieczornych dyskusji
Część trzecia 3b TUTAJ
Komentarze obsługiwane przez CComment